Rynki ulegają nieustannym wahaniom. Choć nieprzewidywalne, z czasem zaobserwowano wzorce, które wydają się systematycznie powtarzać. Efekt stycznia jest jednym z najbardziej udokumentowanych i znanych w świecie inwestycji.
Podobnie jak gospodarka realna, rynek akcji podąża za cyklami i możemy obserwować powtarzające się zjawiska. Jeśli zrozumiemy, czym one są i co je powoduje, możemy włączyć te czynniki do naszej strategii inwestycyjnej, aby zwiększyć szanse na sukces.
Na czym polega efekt stycznia?
Efektem stycznia nazywamy obserwację, że statystycznie styczeń jest dobrym miesiącem dla giełdowych stóp zwrotu. Konkretnie, od 1928 r. S&P 500 wzrastał w styczniu 62% razy.
Pierwszy zapis tego zjawiska pochodzi z 1942 roku, kiedy to bankier Sidney Wachtel postawił taką hipotezę. W ostatnich latach efekt ten wydaje się słabnąć, prawdopodobnie dlatego, że rynek ma tendencję do uwzględniania takich zjawisk w cenach, co utrudnia czerpanie z nich zysków.
Skutki efektu stycznia
Hipoteza efektu stycznia, podobnie jak wszystkie sezonowe zjawiska giełdowe, opiera się na założeniu, że rynek w ogóle nie jest efektywny. Gdyby tak było, takie anomalie by nie występowały.
Efekt stycznia wydaje się bardziej dotyczyć spółek o małej kapitalizacji, prawdopodobnie dlatego, że są to aktywa o mniejszej płynności, a zatem bardziej prawdopodobne jest, że doświadczą one jednorazowej zmienności, gdy wolumen obrotu jest wyższy.
Jakie są możliwe przyczyny efektu stycznia?
Zaoferowano wiele możliwych wyjaśnień dla efektu stycznia. Najczęstszą z nich jest tendencja inwestorów do sprzedawania pod koniec roku inwestycji przynoszących straty, aby zrównoważyć ewentualne zyski w ciągu roku i zmniejszyć swój rachunek podatkowy. Następnie, w styczniu, odkupują inwestycje o największej utracie wartości, aby nadal posiadać te aktywa. To właśnie ta aktywność nabywcza wywiera presję na wzrost cen.
Innym możliwym wyjaśnieniem jest to, że niektórzy inwestorzy wykorzystują premię od wynagrodzenia na koniec roku, aby zainwestować w kolejnym miesiącu. Oznaczałoby to, że w styczniu mieliby większą płynność finansową, którą mogliby wykorzystać na swoje inwestycje.
Z drugiej strony, według informacji z portalu o psychice https://goraco.pl efekt stycznia może być związany z psychologicznym zjawiskiem inwestorów. Styczeń jest pierwszym miesiącem roku i wielu oszczędzających czyni z niego swoje noworoczne postanowienie, aby zacząć inwestować na swoją przyszłość.